Budowy drogowe zmieniły polską wieś
Tomasz Kodłubański
Łęka pod Piątkiem do niedawna była miejscowością typowo rolniczą. Większość z ponad 300 mieszkańców wsi prowadziła hodowlę zwierząt gospodarskich oraz uprawy zbóż i kukurydzy na glebach II, III oraz IV klasy.
Stan taki trwał do 2011 roku gdy gmina Piątek postanowiła wybudować zbiornik wodny retencyjny na terenie wsi Łęka. Od tego czasu rolnicy zaczęli szukać możliwości uzyskania dodatkowych dochodów ze sprzedaży ziemi pod budowę zbiornika.
– Prowadziłem gospodarstwo nastawione na produkcję mleka przez kilkanaście lat – mówi Dariusz Kluska sołtys i rolnik z Łęki. Jeszcze we wrześniu 2011 roku miałem w oborze uwięziowej 35 krów mlecznych rasy holsztyńsko-fryzyjskiej, które wzmacniałem nasieniem byków ras mięsnych Limousin i Simmentaler. Na remont stada zostawiałem co roku 3-4 jałówki. Moje krowy dawały od 5 do 6 tys. litrów mleka rocznie, które sprzedawałem OSM „Jogo” w Łodzi. Mleczarnia płaciła mi około 1,03 – 1,04 zł/litr. Jeśli chodzi o zapłatę to nigdy nie było żadnych opóźnień. Współpraca układała się bardzo dobrze.
Wszystko zmieniło się gdy Urząd Gminy w Piątku podjął decyzję o budowie zbiornika wodnego retencyjnego o planowanej nazwie „Piątek”.
– Na terenie gminy na rzece „Malinie” projektowany był już ponad siedem lat temu zbiornik wodny o nazwie „Piątek” znajdujący się w Programie Małej Retencji realizowanym w woj. Łódzkim. Powierzchnia planowanego zalewu miała wynosić 15 ha. Pojemność zbiornika 225 tys. metrów sześciennych. Zbiornik miał służyć poprawie stosunków wodnych na terenie gminy oraz zapobiegać nadmiernemu nawodnieniu i przesuszaniu gruntów.
– Większość rolników z naszej wsi, którzy do tej pory utrzymywali się z hodowli lub upraw zbóż i kukurydzy, bardzo zapaliło się do tego projektu. Byli gotowi na sprzedaż działek pod budowę zbiornika jednak cena jaką oferowała gmina – 15 tys. zł/ha była zbyt niska. Po negocjacjach urząd gminy podniósł cenę do 20 tys. zł/ha jednak i to okazał się dla rolników za mało – dodaje D. Kluska.
W międzyczasie sytuacja z planowaną budową zbiornika w Łęce mocno się skomplikowała.
Z inwestycji z niewiadomych powodów wycofał się Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi, który miał budować zbiornik. Sprawa upadła, ale rolnicy w Łęce zdecydowali się na poszukiwanie inwestora, który rozpocząć działalność gospodarczą na terenie wsi i zainwestować pieniądze w Łęce.
Pod polami uprawnymi w Łęce, na głębokości kilkunastu metrów znajdują się duże pokłady piasku i żwiru.
– Szczęśliwie udało się zainteresować naszymi piaskami firmę z woj. Kujawsko-Pomorskiego zajmującą się wydobywaniem kruszyw naturalnych takich jak piasek i żwir. Trzeba dodać, że firma z Łojewa zaproponowała naszym rolnikom dwukrotnie wyższą cenę za 1 hektar ziemi na której powstałaby kopalnia niż gmina – opowiada sołtys Łęki.
– Spora liczba rolników z naszej wsi sprzedała ziemię firmie pod prace wydobywcze w Łęce. Ja zlikwidowałem praktycznie stado krów ponieważ nie byłbym w stanie wykarmić takiego pogłowia jakie miałem do tej pory. Poza tym, w naszej gminie planowana jest według planu zagospodarowania przestrzennego budowa obwodnicy Piątku. Ta droga będzie biegła dokładnie po drodze przy której stoi mój dom.
W odległości niecałych 3 km wybudowana została autostrada z Torunia do Strykowa.
– W takiej sytuacji nawet uprawy zbóż byłyby bardzo utrudnione bądź nawet niemożliwe z powodu problemów z dojazdem do gruntów uprawnych. W taki sposób wieś kiedyś typowo rolnicza jaką była Łęka zmienia się bezpowrotnie – mówi D. Kluska.