
Głównym problemem polskich rolników jest brak opłacalności produkcji
W tegorocznej debacie zorganizowanej przez Izbę Rolniczą Województwa Łódzkiego i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi o tytule: ‘Współczesne rolnictwo – problemy i wyzwania w produkcji zwierzęcej’ udział wzięli m. in. wiceminister rolnictwa Ewa Lech, Robert Telus, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Przemysław Błaszczyk senator z ramienia PIS czy prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz, a także szerokie rzesze rolników i producentów rolnych z woj. łódzkiego oraz z całego kraju.
Autor: Tomasz Kodłubański
Zgromadzeni oficjele podkreślali, że w czasie 15 miesięcy rządów PIS przyjęto wiele korzystnych dla wsi polskiej ustaw m.in. ustawę o obrocie ziemią czy ustawę o rolniczym handlu detalicznym. Jak powiedziała wiceminister rolnictwa Ewa Lech „dobrej ustawy dotyczącej rolniczego handlu detalicznego nie można było doczekać się od kilku lat“. – Rolniczy w ramach szarej strefy produkowali dobrą żywność. Dziś będą mogli to robić oficjalnie – powiedziała wiceminister rolnictwa Ewa Lech. Dodała, że wielu rolników planuje sprzedaż swoich produktów także poprzez pośredników – Ustawa nie daje takich możliwości. Można ją zmienić, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że są producenci żywności należący di innych grup, którzy są inaczej opodatkowani, dlatego pewne obostrzenia muszą być – dodała Ewa Lech.
Doradcy rolni powinni być lepiej opłacani ponieważ odchodzą do tzw. prywatnych ośrodków doradztwa, a poza tym biorą pieniądze od firm, które chcą reklamować ich produkty. Tak mówił Robert Telus, poseł PiS i wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ośrodki doradztwa rolniczego wymagają wprowadzenia reform.
– Polskie rolnictwo jest bogactwem narodowym, o które trzeba dbać. Czy to jest łatwe? Nie. Trzeba włożyć dużo pracy, kompromisów, by było dobrze. Trzeba wprowadzić wiele zmian. Żeby wzmocnić rolę polskiego rolnictwa w Europie potrzeba mocnej walki. Potrzeba jest twardej polityki, bo inaczej w Unii Europejskiej nie osiągniemy sukcesu – przemawiał Robert Telus.
Zdaniem Roberta Telusa ODR-y nie spełniają swojej roli, „bo dzisiaj tylko pomagają rolnikowi wypełnić wniosek”. – To jest dobre, ale to jest do końca cel funkcjonowania ośrodków. Zaniechaliśmy w Polsce kierunku ODR-ów, jakim jest kierunek technologiczny, by rolnik mógł iść do ośrodka i powiedzieć: „panowie co w tej chwili się opłaca? Jakie są nowości? Jakie instytuty opracowały nowości, które można wprowadzić do rolnictwa?” Od tego powinny być ODR-y państwowe – dodał Robert Telus.
Z kolei senator Przemysław Błaszczyk poruszył temat wywołany pytaniami zgromadzonych uczestników debaty, dotyczący trudnej sytuacji hodowców drobiu dotkniętych skutkami działania ptasiej grypy. Na poruszony przez rolników temat protestów mieszkańców wsi przeciwko budowie chlewni, biogazowni czy kurników stwierdził, że na wsi powinny zostać ustanowione tereny przeznaczone wyłącznie pod działalność gospodarczą i wówczas ten kto chce mieszkać na takim terenie będzie zdawał sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji takiej decyzji.
Wśród zgromadzonych na sali pojawiły się także głosy dotyczące braku opłacalności hodowli trzody chlewnej czy nadal słabej opłacalności produkcji mleka. Jednak żaden z zebranych oficjeli nie udzielił klarownej odpowiedzi jak doprowadzić do sytuacji, w której rolnicy dzięki stabilizacji w przepisach i dzięki bardziej stabilnych cen będą mogli planować swoją produkcję w dłuższej perspektywie czasu.