Jak dzikie ptactwo roznosi ptasią grypę?
Wirus ptasiej grypy niskiej zjadliwości (ang. Low Pathogenic Avian Influenza – LPAI) stanowi problem w przemyśle drobiarskim i może potencjalnie rozwinąć się w wysoce patogenną wersję choroby (ang. Highly Pathogenic Avian Influenza – HPAI). Kilka północnoamerykańskich instytucji naukowych przyjrzało się wzorcom zachorowań na LPAI i ich powiązaniu z trasami migracji dzikiego ptactwa.
Uważa się, że głównym nosicielem LPAI jest dzikie ptactwo, w szczególności ptaki wodne z rzędu blaszkodziobych, które stanowią naturalne źródło wirusa. Amerykański departament rolnictwa w swoim raporcie opisuje najnowsze przypadki zachorowań w USA oraz podsumowuje, że najbardziej prawdopodobnym źródłem zakażeń były wolnożyjące ptaki, które wprowadziły wirusa ptasiej grypy do drobiu przemysłowego.
Wiele krajów przeprowadziło obserwacje dzikiego ptactwa, których celem było wczesne wykrycie przypadków zakażeń LPAI. Niestety, żadne z tych badań nie przyjrzało się na szeroką skalę wzorcom rozprzestrzeniania wirusa ani nie przeanalizowało warunków ekologicznych w miejscach, gdzie pojawiły się infekcje.
Kwestie te zostały poruszone w najnowszym badaniu zatytułowanym „Demograficzne i czasoprzestrzenne wzorce zakażeń wirusem ptasiej grypy w skali kontynentu i w odniesieniu do rocznego cyklu życia gospodarza migrującego” (ang. Demographic and Spatiotemporal Patterns of Avian Influenza Infection at the Continental Scale, and in Relation to Annual Life Cycle of a Migratory Host), które zostało opublikowane na platformie PLOS One.
Naukowcy wykorzystali dane dotyczące cyranki modroskrzydłej (Anas discors) zebrane na terytorium USA i Kanady w ciągu czterech lat. Według ich raportu ten gatunek kaczki idealnie służy jako model do śledzenia roznoszenia wirusa LPAI, ponieważ jest ptakiem bardzo stadnym, ma duży zakres terenu migracji i często ulega zakażeniu LPAI.
Cyranka modroskrzydła (Anas discors) tworzy duże stada, często ulega zakażeniu wirusem ptasiej grypy niskiej zjadliwości
Naukowcy przeanalizowali wpływ pór roku (rozumianych jako etap w rocznym cyklu życia gospodarza), trasy lotu, szerokości geograficznej, czynników demograficznych (wieku i płci) na prawdopodobieństwo zakażenia wirusem ptasiej grypy.
Spodziewali się, że pora roku będzie miała duży wpływ na liczbę zachorowań, ponieważ tuż przed jesienną migracją na południe ptaki gromadzą się w duże stada, co może prowadzić do przenoszenia wirusa w dużych ilościach zarówno drogą kropelkową, jak i poprzez odchody. Jednak wpływ zgromadzeń na ilość zakażeń okazał się mniejszy niż zakładano, ponieważ starsze osobniki (starsze niż 1 rok) wykształciły większą odporność na wirusa.
W badaniu zwrócono również uwagę na zależność pomiędzy częstotliwością przelotu ptaków daną trasą migracji (lotu) a ilością zakażeń oraz sprawdzono, czy jedna z płci jest bardziej podatna na chorobę niż druga.
Komputerowe modelowanie ilości zachorowań na podstawie dostępnych danych w dużej mierze potwierdziło przewidywania naukowców.
Prawdopodobieństwo dodatniego wyniku na obecność wirusa ptasiej grypy w lecie tuż przed rozpoczęciem jesiennej migracji było większe u ptaków w roku lęgowym (młodszych niż rok) niż u ptaków starszych niż 1 rok. Natomiast różnica ta malała wraz z upływem roku aż do uzyskania takich samych wyników wśród ptaków w różnym wieku w okresie od listopada do czerwca.
Wyniki okazały się podobne do tych uzyskanych w przypadku kaczki krzyżówki – młode tego gatunku są największym źródłem sezonowych epidemii zachorowań.
Prawdopodobieństwo zarażenia chorobą było o 23 procent wyższe w przypadku osobników męskich cyranki modroskrzydłej niż żeńskich, ponadto w różnych porach roku odnotowano różną liczbę infekcji. Także dla różnych tras migracji w USA (regiony nad Atlantykiem, środkowe stany, tereny nad rzeką Mississippi i Pacyfikiem) wykazano różne liczby zakażeń.
Ponadto prawdopodobieństwo zakażenia cyranki wirusem ptasiej grypy wzrastało wraz ze zbliżaniem się do 48. stopnia szerokości geograficznej, na terenach powyżej tej linii nie było dalszego wzrostu ryzyka zakażenia. Autorzy badania przypisali ten fakt oddziaływaniem niskich temperatur na wirusy grypy w sposób pozwalający im na utrzymanie się w środowisku, podczas gdy ekstremalne mrozy uważa się za warunek obniżający przetrwanie wirusów.
Autorzy badania twierdzą, że powyższe wyniki poszerzą wiedzę na temat rozprzestrzeniania się LPAI i mogą posłużyć do bezpośrednich obserwacji wirusa ptasiej grypy w przyszłości poprzez identyfikowanie głównych punktów w czasie i przestrzeni istotnych z punktu widzenia rozprzestrzeniania wirusa.
Dzięki temu rządy państw będą w stanie szybciej wykrywać epidemie LPAI wśród dzikiego ptactwa, co jest szczególnie ważne w świetle niedawnych strat, które amerykański przemysł drobiarski poniósł z powodu wirusa ptasiej grypy.
Źródło: http://www.thepolutrysite.com