Home Artykuły Spojrzenie na „kulturę hodowców bydła”: Dom na brazylijskim pastwisku

Spojrzenie na „kulturę hodowców bydła”: Dom na brazylijskim pastwisku

0
0

Powstało wiele tekstów na temat wpływu hodowli bydła na terenach Puszczy Amazońskiej i sposobów na poprawę wydajności i zysków, mniej wiemy o tamtejszych ludziach i zwierzętach, i relacjach między nimi.

W czasach, gdy wycina się coraz więcej lasów deszczowych, aby na ich terenach mogły powstawać pastwiska, hodowanie bydła w Amazonii pociąga za sobą poważne konsekwencje o znaczeniu dla całego świata. Ale z drugiej strony zapewnia pewien stopień niezależności socjoekonomicznej tamtejszym małym gospodarstwom, które zwyczajnie nie miałyby szans przetrwać jedynie z tego, co dostarcza im las lub rolnictwo.

Tezę taką wysuwa jeden z wykładowców Uniwersytetu Stanu Kalifornia w Santa Barbara (UCSB) w oparciu o swoje doświadczenia na temat struktury społecznej na terenach wiejskich w Puszczy Amazońskiej.

W pracy opublikowanej w bieżącym numerze czasopisma „Human Organization” Jeffrey Hoelle, antropolog z UCSB, przygląda się rozwojowi ranczerstwa w brazylijskim stanie Acre i procesom, które spowodowały jego pojawienie się w tym jednym z najbardziej zielonych zakątków zachodniej Amazonii.

Według Hoellego, adiunkta na wydziale antropologii, badania nad bydłem w Amazonii zazwyczaj wrzuca się do jednej z dwóch kategorii: – dokumentowanie wpływu hodowli bydła na środowisko jako głównego powodu wylesiania lub – analizowanie interakcji między polityką a rynkiem i działań podejmowanych, aby hodowla bydła i pastwiska były bardziej dochodowe niż las.

Celem artykułu jest poszerzenie studiów na temat hodowli bydła w Amazonii o kwestie „kultury” jego hodowców, będącej zbiorem pozytywnych skojarzeń, które budzi styl życia związany z hodowlą bydła i jego urok, który daje mu przewagę nad innymi sposobami użytkowania ziemi.

Hoelle pisze, że w Acre „zbieracze kauczuku protestowali przeciwko zapoczątkowanej w latach 80-tych dwudziestego wieku hodowli bydła, zwracając przy tym uwagę całego świata na konieczność zrównoważonego rozwoju opartego na gospodarce leśnej. W chwili obecnej na terenie całej Amazonii grupy, które wcześniej sprzeciwiały się zakładaniu hodowli lub zostali z ich powodu przesiedleni, teraz zaczynają je akceptować, także zbieracze kauczuku z Acre i koloniści”.

Na podstawie danych źródłowych zebranych wśród grup wiejskich i miejskich w stanie Acre Hoelle porównuje dwa procesy, których rezultatem są skrajnie różne formy wyrazu kulturowego i pokazuje, w jaki sposób „kultura hodowców bydła” miała szanse zaistnieć w tym niespodziewanym miejscu, podsumowuje UCSB.

Traktowane jak osoby

Autor stwierdza, że z jednej strony wykorzystywanie bydła jako podstawy przetrwania doprowadziło do wytworzenia przekonań kulturowych opartych na współzależności i przypominających „krowocentryzm” obecny w innych częściach świata. Z drugiej jednak strony ekonomiczna zależność od bydła nie tłumaczy eksplozji modelu „cauboi” (kowboja), w którym kontrolę człowieka nad zwierzęciem i naturą celebruje się za pomocą błyszczących sprzączek, obcisłych dżinsów, butów kowbojskich, zamiłowaniem do rodeo i muzyki „sertananeja” lub „contri” (country).

Zbieracz kauczuku Jatobá Rocha miał mieszane odczucia na temat hodowli bydła, gdy po raz pierwszy spotkał się z Hoellem w 2007 r. Ale już rok później kupił młodego byka o imieniu Tchoa, który szybko stał się członkiem jego rodziny, wypełniał swoją rolę ciągnąc wóz i służąc za środek transportu rodzinie Rocha.

Hoelle wyjaśnia, że ludzie hodują bydło na świecie na różne sposoby pod względem ekonomicznym i ekologicznym, począwszy od pasterstwa zwierząt koniecznych do przetrwania we wschodniej Afryce aż do przemysłowej hodowli na wielką skalę na kontynencie amerykańskim, a gdzieś pomiędzy nimi swoje miejsce mają małe gospodarstwa. W tradycyjnym pasterstwie koczowniczym ludzie uważali swoje zwierzęta za byty indywidualne – tak jak rodzina Rocha traktuje Tchoa – i nawiązywali z nim więź emocjonalną. W ranczerstwie przemysłowym bydło jest bezimiennym towarem.

„Celem kowbojów i ranczerów jest hodowanie bydła tak, jak uprawia się zboże, które zbiera się w odpowiednim czasie”, powiedział Hoelle. „Nie krzywdzi się stada do tego stopnia, żeby narażać swoją inwestycję, niemniej jednak nad zwierzętami trzeba zapanować”. Ta ekonomiczna zależność jest symbolicznie odtwarzana w takich rytuałach jak np. rodeo.

„Jeśli natomiast polegasz na krowie jako źródłu mleka lub jeśli będziesz jeździł na niej do sklepu, musisz ustanowić z nią więź”, dodaje. Z takiej relacji tworzą się głęboko zakorzenione kulturowe związki takie jak idea „świętej krowy” w Indiach lub „krowocentryzm” we wschodniej Afryce. Hoelle argumentuje, że taka sama sytuacja ma miejsce głęboko w sercach kapitalistycznych ranczerów w Amazonii.

Konie i bydło

Autor podkreślił, że typ kultury, która się rodzi, niekoniecznie opiera się jedynie na pojęciach przeciwstawnych jak ranczerstwo/pasterstwo lub kapitalizm/przeżycie, ale raczej na pewnym rodzaju związku, który narodził się między ludźmi a zwierzętami będącymi źródłem produktów lub usług.

„Stało się to jasne dopiero wtedy, gdy przestałem zwracać uwagę na to, jak źle kowboje traktują bydło, a zamiast tego skoncentrowałem się na uczuciu, które okazują swoim koniom”, pisze dalej Hoelle. „Nadają im imiona, przytulają się do ich szyj i przyjacielsko szturchają, i pewnie byś oberwał, gdybyś zapytał, czy zjedliby swojego ukochanego konia”.

Konie były dla kowbojów podstawowym narzędziem używanym przy produkcji wołowiny; natomiast w małych gospodarstwach na co dzień podobną rolę odgrywało bydło. W obu przypadkach wytworzyły się przekonania kulturowe o potrzebie ochrony tych kluczowych zasobów.

Hoelle stwierdził, że w chwili pojawienia się bydła w Acre zwierzęta te dostały się w środowisko pełne przemocy, wylesiania i przesiedlania. „Zaskakuje to, że hodowla i kultura bydła tak się rozprzestrzeniła w całej Amazonii, a szczególnie w Acre”, skomentował autor.

„Martwi to tych z nas, którzy szukają zrównoważonych alternatyw dla hodowli bydła. Chodzi mi o to, że tę kwestię trzeba na chwilę odsunąć na bok i postarać się zrozumieć, dlaczego ma to sens dla osób, które stawiają właśnie na hodowlę”.

Wizerunek kowboja

Autor pisze, że aby zrozumieć, co takiego pociągającego jest w hodowli bydła, należy najpierw zrozumieć, dlaczego bycie kowbojem ma taki urok w Puszczy Amazońskiej.

„Kowboj to taka postać, którą ludzie pragnąć się stać. To pragnienie jest tu bardo silne i bardzo ważne pod względem tego, jak ludzie obcują z naturą”, powiedział Hoelle.

„Wizerunek silnego, mężnego mężczyzny, który jest w stanie obłaskawić las i przekształcić go w ładne pastwisko pełne zwierząt gospodarskich ma dużą moc, obrazuje ideały męskości, nowoczesności i rozwoju”.

Pionierzy i osadnicy w Amazonii

Nam tu w USA, tysiące mil od Amazonii, łatwo jest potępiać wytrzebianie lasów deszczowych pod pastwiska dla bydła. Nasz instynkt podpowiada nam, że trzeba chronić lasy deszczowe ze względu na ich decydujące znaczenie dla świata.

„Ale ci, którzy tam żyją, uważają się za takich samych pionierów i osadników jak inni wcześniej na przestrzeni dziejów”.

„Ludzie chcą oswajać dzikie obszary – kontrolować lub uprawiać ziemię”, tłumaczy Hoelle.

O ile w USA jest to już tendencja spadkowa, to wciąż jednak pozostaje w centrum uwagi dla tych, którzy chcą żyć w miejscu, w którym ludzie naprawdę czują stałe zagrożenie ze strony lasu, zauważa autor. W tym kontekście postać kowboja tam wciąż ma swój urok, podczas gdy tu bardziej popularne jest mitologizowanie rdzennych mieszkańców Ameryki.

Hoelle, autor ukazującej się wkrótce książki „Rainforest Cowboys: The Rise of Ranching and Cattle Culture in Western Amazonia,” podkreśla, że do stworzenia odpowiednich rozwiązań konieczne jest zrozumienie współzależności między polityką, ekonomią a kulturą hodowli bydła w Amazonii.

Źródło: http://thedairysite.com

Facebook Comments Box

LEAVE YOUR COMMENT