Większe dochody umożliwią rozbudowę stada
Tomasz Kodłubański
Dariusz Sędzicki gospodaruje na ponad 30 hektarach ziemi w Gm. Zgierz. Gospodarstwo przejął po ojcu w roku 1987 trochę niespodziewanie bo kształcił się w Łodzi na mechanika pojazdów samochodowych.
– Musiałem wrócić na wieś i zająć się uprawą i hodowlą krów bo brat był chory i nie mógł przejąć po ojcu gospodarstwa. Wtedy miałem na 9 ha ziemi 8 krów, parę świń, jednego konia a z maszyn pług, brony, kultywator oraz ciągnik Ursus.
Od tego czasu gospodarstwo Sędzickiego znacznie się rozrosło.
– Uprawiam zboża – żyto, pszenicę, jęczmień oraz ziemniaki. Ponad 18 ha gruntu jest pod pszenicę i żyto które idą na paszę dla 14 krów mlecznych, 4 jałówek oraz 2 opasów. Reszta areału to jęczmień i owies. Nadmiar zboża sprzedaję do młyna położonego w sąsiedniej wsi Wola Branicka.
Brak środków na powiększenie obory
Krowy mleczne wraz z opasami są trzymane w oborze o powierzchni 20 x 12 m2. W oborze jest dojarka przewodowa. Za oborą 2 zbiorniki na gnojówkę oraz dwa silosy na żyto. oraz płytę obornikową o powierzchni 100 m2 na którą dostał z PROW-u 66 tys. zł dofinansowania.
– Miejsca w oborze nie mam zbyt dużo. Chciałbym ją rozbudować ale na razie nie mam funduszy. Przy obecnej cenie mleka 1,10 – 1,15 zł za litr w styczniu i lutym nie za wiele można zdziałać. W poprzednich latach miałem 70 tys. zł i 62 tys. zł kwoty mlecznej, a teraz gdy jest wolny rynek na mleko moje gospodarstwo stało się niekonkurencyjne – mówi rozczarowany Sędzicki.
Ważna jakość mleka
Gospodarstwo Sędzickiego jest pod oceną hodowlaną od 16 lat.
– Moje krowy mają nie najgorszą wydajność 5 – 5,5 tys. litrów na sztukę na rok. Zawartość komórek somatycznych przeciętnie od 50 do 100 tysięcy, białko 3-3,5% a tłuszcz 4-4,2%.
Rasa krów to HF-y z domieszką rasy polskiej biało-czarnej. Moje krowy mają do 7 trwających przeciętnie 320 dni laktacji.
Częste problemy ze zdrowiem krów
Sędzicki dba o zdrowie swojego stada.
– Jeśli chodzi o zdrowie krów to jest sporo problemów. Na przykład, trudne wycielenia oraz zatrzymania łożysk. W tym przypadku potrzebna jest pomoc weterynarza która kosztuje przeciętnie 50-100 zł za wizytę. Badanie na cielność krowy kosztuje nawet do 120 zł.
Często w zimie występuje brak rui lub ciche ruje które są trudne do zaobserwowania.
Inny problem to zapalenia wymion nawet w okresach zasuszania krów. Ostatnio ledwo udało się odratować dwie chore sztuki. Częste są też odwapnienia i zapalenia płuc oraz dość częste przypadki chorób bakteryjnych.
Inseminowanie dobrym nasieniem daje efekty
Stado jest inseminowane w kontakcie z SHiUZ w Łowiczu.
– Przyjeżdża do mojego gospodarstwa inseminator z Białej. Krowy są wzmacniane nasieniem Limousin, Simmental i Charolais. Uważam, że dzięki doskonałemu nasieniu buhajów ras którym zasilam swoje stado oraz nasieniu ras skandynawskich i amerykańskich ze Stacji w Łowiczu, hodowcy mają możliwość stałego i skutecznego ulepszania swoich sztuk bydła.
Na rozbudowę gospodarstwa trzeba poczekać
– Obecnie, staram się tylko utrzymać w dobrej formie stado które posiadam – dodaje Sędzicki. Na modernizację gospodarstwa i rozbudowę stada na razie nie starcza mi środków finansowych. Ciężko jest powiększać stado i modernizować gospodarstw, gdy dochody z produkcji mleka nie są na odpowiednim poziomie.