Home Artykuły Zróżnicowanie produkcji na wsi umożliwia przetrwanie gospodarstwa

Zróżnicowanie produkcji na wsi umożliwia przetrwanie gospodarstwa

0
0

Tomasz Kodłubański

Gospodarstwo Sylwestra Piotrowskiego odbiega od innych jakich dziesiątki w regionie Piątku. Oprócz upraw zbóż czy hodowli krów i trzody chlewnej Piotrowscy prowadzą także młyn gospodarczy.

– Gospodarować zaczęliśmy z żoną w tym gospodarstwie w 2003 roku gdy przejęliśmy ziemię po moich rodzicach – mówi Sylwester Piotrowski. Powierzchnia naszego gospodarstwa liczy ponad 30 ha ziemi własnej bez dzierżaw. Od początku byliśmy nastawieni na wielotorowość w produkcji rolnej. Hodowaliśmy kilkadziesiąt sztuk trzody chlewnej, kilkanaście sztuk bydła, w tym 3 krowy mleczne, których mleko wykorzystywaliśmy w naszym gospodarstwie.

Hodowaliśmy i hodujemy drób na ściółce metodą wiejską, przede wszystkim dla jajek, które sprzedajemy okolicznym mieszkańcom lub na rynkach w Piątku lub w Zgierzu. Oprócz tego trzymaliśmy 8 koni rasy polskiej. Dzisiaj z tego stada został tylko jedna klacz. Trzymamy też kaczki, gęsi i króliki.

Młyńskie ziarna pracują wolno

S. Piotrowski uprawia także zboża, co znakomicie uzupełnia zarówno hodowlę jak i pracę młyna.

– Zbieram przy pomocy mojego własnego kombajnu Laverda żyto, pszenicę, pszenżyto oraz owies. Dzisiaj mam zapasy swojego zboża z tegorocznych żniw i spora część plonu idzie na potrzeby młyna, a reszta jako pasza dla zwierząt. W zeszłym sezonie zebrałem przeciętnie od 6 do 7 ton z ha zbóż, co stanowi dobry wynik w porównaniu do innych zbiorów we wsiach naszej gminy. Sporą część zboża wykorzystuję do produkcji mąki i otrąb zbożowych – opowiada S. Piotrowski.

Piotrowski chciałby zwiększyć produkcję mąki jednak na razie brak surowca.

– Rolnicy przetrzymują stale zboże w nadziei, że ta dość wysoka cena jeszcze się utrzyma. Ja również sprzedawałem pszenicę po 70 zł za tonę i żyto po 55 zł za tonę jednak wobec niedoboru zbóż na rynku postanowiłem resztę magazynować. Póki co cena zboża jest dość stabilna. Myślę, że w ciągu kilku tygodni cena spadnie i wtedy nastąpi wysyp zbóż na rynku.

Młynarz narzeka na niskie ceny po jakich sprzedaje mąkę do piekarni.

– W obecnej sytuacji większe zyski mają także piekarze którzy narzucają nam swoje ceny. Koszt wytworzenia 1 kg mąki chlebowej żytniej to 90 gr., a pszennej 1,10 – 1,20 zł/kg. My sprzedajemy piekarzom z gminy Głowno mąkę chlebową żytnia po 1,10 – 1,20 zł/kg. Te ceny za 1kg mąki żytniej wahają się w granicach 1 zł w zależności od młyna – w Łęczycy jest 92 gr. za 1kg a we młynie w Świnach 1,05 zł za kg mąki żytniej – wylicza S.Piotrowski.

Skromne zyski zniechęcają do produkcji mąki

– Zyski są niewspółmiernie małe w stosunku do zaangażowania i pracy jaką się wykonuje przy produkcji mąki – twierdzi Piotrowski. W tak małym młynie jak nasz i przy tych urządzeniach jakie obecnie posiadamy dobowy przerób wynosi tylko dwadzieścia ton ziarna. Jest możliwość przerobu 30 ton na dobę, ale nie możemy skupić większej ilości dobrego jakościowo ziarna chlebowego.

Tegoroczne zboże jakościowo jest znacznie słabsze niż ubiegłoroczne i mąki uzyskuje się znacznie ciemniejsze. Również parametry takie jak: liczba opadania czy gęstość ziarna w stanie zsypnym są niższe niż w roku ubiegłym. Jedynie żyta mieszane utrzymują jakość na przyzwoitym poziomie.

– Obok mąki żytniej, sprzedajemy także otręby żytnie po 38-40 zł za tonę oraz rzadziej produkujemy śrutę w ramach usług dla okolicznych rolników. Przeciętnie mielimy zboże 50 godz. tygodniowo, a resztę czasu młyn stoi. Miesięcznie płacimy ponad 6 tys. zł za zużycie energii elektrycznej. Ze 100 kg przerobionego na mąkę zboża zysku netto zostaje około 4-5 zł zysku. To niewiele zwłaszcza, że młyn wymaga ciągłych napraw i remontów, a te prace są kosztochłonne – opowiada S. Piotrowski.

Produkcja brojlerów zapewni stałe dochody

Brak stabilności cen zbóż oraz żywca wołowego i wieprzowego, zmusza jednak Piotrowskiego do poszukiwania innego źródła dochodu.

– Planujemy wybudowanie budynku z przeznaczeniem na hodowlę brojlerów. Początkowa obsada ma wynosić 20 tys. sztuk. Czekamy na otrzymanie pozwolenia na budowę. Produkcja kurczaków jest dzisiaj najbardziej opłacalnym zajęciem na wsi. Ludzie jedzą coraz więcej mięsa drobiowego, a eksport stale rośnie. Jedynym minusem są rosnące koszty zakupu pasz, jednak na razie produkcja drobiu jest na tyle dochodowa, że będziemy ją systematycznie rozwijać w nadchodzących latach – mówi rolnik. 

 

Facebook Comments Box

LEAVE YOUR COMMENT